• Data: 2024-05-07 • Autor: Tomasz Krupiński
Moi rodzice zmarli na początku lat 90. Sporządzili testament, z którego wynikało, że do całego spadku (w tym mieszkania) był uprawniony mój brat. Zgodnie z wolą rodziców brat miał jednak przekazać mi połowę odziedziczonego majątku. Nic jednak od niego nie dostałam, a o istnieniu testamentu i postanowieniu o nabyciu spadku (które brat przeprowadził rok po śmierci rodziców), a także o tym, że brat sprzedał mieszkanie po rodzicach, dowiedziałam się przypadkiem w ubiegłym miesiącu. Czy nastąpiło już przedawnienie testamentu? Co mogę zrobić, aby uzyskać swój udział w spadku? Dodam, że ja mieszkam w Polsce, a brat w Stanach Zjednoczonych. Przed jakim sądem miałabym ewentualnie dochodzić swoich praw?
Na wstępie pozwolę sobie zaznaczyć, że zgodnie z art. 942 Kodeksu cywilnego (w skrócie: K.c.) testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy. Oznacza to, że Pani rodzice sporządzili dwa odrębne testamenty, a nie jeden testament wspólny.
Nie znam treści testamentu ani rozporządzeń w nim zawartych, dlatego trudno jest mi się odnieść do jego postanowień. Z Pani relacji wynika, że doszło do stwierdzenia nabycia spadku po Pani rodzicach na podstawie testamentu. Jedyną osobą powołaną do dziedziczenia na podstawie obu testamentów był Pani brat. Nie jest dla mnie jednak jasne, czy w testamencie istniały postanowienia mówiące, że brat ma się podzielić z Panią w odpowiedni sposób majątkiem wchodzącym w skład spadku, czy taka jedynie była ustna wola rodziców przed ich śmiercią.
Jeżeli będziemy mieli do czynienia z tym drugim przypadkiem, należy zaznaczyć, że ustna wola rodziców nie wiąże prawnie Pani brata, który jako jedyny został powołany do spadku na podstawie testamentu. Jeżeli taka wola jednak istniała w testamencie, można mówić, iż będziemy mieli do czynienia z zapisem na Pani rzecz.
Zgodnie z art. 968 § 1 K.c. spadkodawca może przez rozrządzenie testamentowe zobowiązać spadkobiercę ustawowego lub testamentowego do spełnienia określonego świadczenia majątkowego na rzecz oznaczonej osoby (zapis zwykły).
Nie znam dokładnej woli spadkodawców wskazanej przez nich w testamentach, jednak jeżeli nakazali oni spadkobiercy (czyli Pani bratu) przekazać część majątku siostrze (czyli Pani), to mamy do czynienia z zapisem.
Oczywiście zdarzają się sytuacje, w których spadkobierca nie zamierza wykonać zapisu testamentowego i pozostaje jedynie droga przymusowego wyegzekwowania tego świadczenia. Roszczenie o wykonanie zapisu, jak każde roszczenie majątkowe, ulega przedawnieniu.
Zgodnie z art. 981 K.c. roszczenie z tytułu zapisu przedawnia się z upływem lat pięciu od dnia wymagalności zapisu.
O ile spadkodawca inaczej nie postanowił (np. poprzez ustanowienie terminu wykonania zapisu zwykłego), zobowiązanie do wykonania zapisu zwykłego staje się wymagalne dopiero z chwilą wystąpienia wobec obciążonego zapisem z żądaniem jego wykonania (por. tezy 2 i 3 do art. 970). Od tej chwili biegnie zatem termin przedawnienia roszczenia zapisobiercy o wykonanie zapisu zwykłego.
W braku odmiennej woli spadkodawcy zapisobierca może żądać wykonania zapisu zwykłego niezwłocznie (bez nieuzasadnionej zwłoki) po ogłoszeniu testamentu.
Zobowiązanie do wykonania zapisu zwykłego staje się wymagalne (można więc np. naliczać odsetki ustawowe z tytułu opóźnienia) dopiero z chwilą wystąpienia wobec obciążonego zapisem z żądaniem jego wykonania.
W przypadku, gdy zapisobierca nie wystąpił z żądaniem wykonania zapisu zwykłego, chwilę, od której rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia, należy ustalić przy zastosowaniu art. 120 § 1 zd. 2. Zgodnie z tym przepisem jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
W literaturze i orzecznictwie zarysowały się jednak dwa odmienne stanowiska w przedmiocie tego, który dzień jest najwcześniejszym możliwym terminem na podjęcie czynności przez uprawnionego. Pierwszy pogląd zakłada, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się od dnia ogłoszenia testamentu. Odmienne stanowisko zajął zaś Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lutego 2001 r. (II CKN 390/2000, LexPolonica nr 352267; OSP 2001, nr 10, poz. 140), w którym przyjął, że termin przedawnienia rozpoczyna się dopiero w dniu, w którym zapisobierca dowiedział się o ogłoszeniu testamentu.
Poniżej dwa sprzeczne ze sobą orzeczenia Sądu Najwyższego. Roszczenie z tytułu zapisu – w razie nieokreślenia przez spadkodawcę terminu jego wykonania – staje się wymagalne niezwłocznie po ogłoszeniu testamentu – art. 981 (wyrok SN z 28 października 2004 r., III CK 461/2003, LexPolonica nr 378868, OSNC 2005, nr 11, poz. 193). Termin przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu rozpoczyna się od dnia, w którym zapisobierca dowiedział się o ogłoszeniu testamentu (wyrok SN z 15 lutego 2001 r., II CKN 390/2000, LexPolonica nr 352267, OSP 2001, nr 10, poz. 140, z glosą E. Niezbeckiej, OSP 2001, nr 10, s. 478, oraz M. Niedośpiała, PiP 2002, nr 9, s. 112).
W sytuacjach szczególnych, gdy np. obciążony zapisem dokłada wszelkich starań, aby zapisobierca nie dowiedział się o ustanowionym na jego rzecz zapisie, termin przedawnienia zapisu testamentowego biegnie, natomiast ewentualny zarzut podniesiony przez zobowiązanego może zostać uznany przez sąd za korzystanie z prawa podmiotowego w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 5).
Jak wynika z powyższego, zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie istnieją spory co do tego, jak liczyć termin przedawnienia. Określenie, czy w Pani przypadku doszło do przedawnienia roszczenia o wykonanie zapisu, czy też nie, jest więc trudne. Należy zwrócić uwagę, czy w testamencie jest podany termin, w którym zapis miał być wykonany.
Jeśli ma Pani dowody, że o testamencie i śmierci rodziców dowiedziała się Pani niedawno, to termin przedawnienia będzie biegł od tego momentu, a odsetki ustawowe (13%) będą liczone od dnia następującego po ostatnim dniu terminu wyznaczonego w pisemnym wezwaniu Pani brata do wykonania zapisów.
Należy zaznaczyć, iż stosownie do art. 39 Kodeksu postępowania cywilnego (w skrócie: K.p.c.) powództwo z tytułu dziedziczenia, zachowku, a także z tytułu zapisu, polecenia oraz innych rozrządzeń testamentowych wytacza się wyłącznie przed sąd ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy, a jeżeli jego miejsca zamieszkania w Polsce nie da się ustalić, przed sąd miejsca, w którym znajduje się majątek spadkowy lub jego część.
Jeżeli rodzice zmarli w Polsce i byli obywatelami polskimi, to sprawę taką należałoby przeprowadzić w Polsce (będzie to trudne ze względu na miejsce zamieszkania ewentualnego pozwanego w Stanach Zjednoczonych), a następnie wyrok sądu polskiego w tej sprawie spróbować zalegalizować w USA. Wyrok, który został wydany na terenie Polski, będzie skuteczny na terytorium USA dopiero po legalizacji. Zgodnie z praktyką powinna Pani posiadać odpis wyroku przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego oraz zaopatrzyć w apostille.
Dodatkowym problemem może być fakt, że Pani brat sprzedał nieruchomość, dlatego roszczenie o przeniesienie nieruchomości jest niemożliwe. W miejsce tego można żądać zapłaty równowartości jako zapłacenia szkody, chociaż pogląd taki jest sporny.
Co do niebezpieczeństwa odrzucenia pozwu w sprawie wytoczonej na skutek braku jurysdykcji krajowej wskazuję, że zgodnie z art. 1103 K.p.c. sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej, jeżeli pozwany ma miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu albo siedzibę w Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto sprawy rozpoznawane w procesie należą do jurysdykcji krajowej także wtedy, gdy dotyczą spadku po osobie, która w chwili śmierci miała miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu w Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli spełnione będą te przesłanki, istnieje szansa, że sąd polski rozpozna sprawę pomimo pobytu Pani brata w USA.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego - Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296
3. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2001 r., sygn. akt II CKN 390/2000
4. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2004 r., sygn. akt III CK 461/2003
5. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2001 r., sygn. akt II CKN 390/2000
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Tomasz Krupiński
Randa prawny.
Zapytaj prawnika